Gwałtowność zmian w moim życiu mnie przeraża.
Kiedy jest tak super, że wydaje się nawet idealnie i nic do szczęścia więcej nie potrzeba... Wszystko się burzy. Krok po kroku. Zupełnie jak idealnie zaplanowane niszczenie systemu.
Systematycznie.
Każdy dzień przynosi ze sobą gorsze wiadomości.
Czego dowiem się jutro? A może jeszcze w nocy?
* * *
Tak bardzo mi zależało na tym spotkaniu. Bardzo, bardzo!
Spotkanie z osobami, na których mi zależy zostało przerwane wręcz brutalnym telefonem...
Musiałam zostawić te osoby, żeby jak najszybciej zobaczyć się z innymi ... Bliższymi.
* * *
Cóż, wygląda na to , że trudniejsze chwile powodują rozłąkę z ukochanymi ale mogą również połączyć nas z tymi niedosięgnionymi, oddalonymi, już prawie obcymi.