photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 SIERPNIA 2013

Po prostu mnie kochaj cz 9.

Po prostu mnie kochaj cz 9.

 

Po rozmowie odwiózł mnie motorem do domu, położyłam się spać. Bo nastepnego dnia czekała mnie szkoła. Myślałam cały czas jak pogadać z Alex'em, co mu powiedzieć. Ciężko będzie mi cokolwiek wydusić po tym jak go odrzuciłam.. Zasnęłam.

 

 ***

 

Następnego ranka wstałam z innym nastawieniem, lepszym. Miałam dużo pozytywnej energi.. Czułam się wspaniale. Umówiłam się na szybko z dziewczynami przez telefon w szkole. Przy szafkach, jak zwykle. Poszłam pod prysznic, dość dużo czasu tam spędziłam, w między czasie nuciłam piosenkę.

Wyszłam, ubrałam rurki, air max'y, luźną koszulkę, na to kurtkę moro, a przez ramię przewiesiłam torbę, nie pomijając czapki. Czapka musiała być obowiązkowo.

Weszłam do szkoły wyjątkowo wesoła, z słuchawkami w uszach. Zauważyłam dziewczyny, zbliżyłam się do nich.

- Eeeeeeeeej jak weekend, iskry leciały - zaśmiały się.

- Iskry leciały, z innego powodu, nie jestem z Brianem. 'Przyjaciele' podkreśliłam.

Wymagały wytłumaczenia, na szybko im opowiedziałam co się zadziało przez te dwa dni, w momencie zamilkły. A ja błądząc po korytarzu oczyma, szukałam Alex'a.

- Nie ma go. - Oliv spuściłą wzrok.

- Jak to go nie ma ? Gdzie jest ? 

- Nie wiem, jego matka wróciła, nie potrzeba zastępstwa, pewnie w domu. - uśmiechnęla się.

- Leć do niego  i to już !-  Caro zapisała mi adres.

- Kocham Was. - odpowiedziałam.

Szybko wybiegłam ze szkoły. Nie patrząc czy jadą auta czy nie, biegłam przed siebie, mijając kolejne domy i szukając tego właściwego. 

Za nic nie mogłam się połapać. Miliony przechodniów potrącało mnie, a ja ich. Biegłam tyle ile miałam sił w nogach.. Nagle wpadłam na mężczyznę, odrzuciło mnie. 

- Dokąd tak pędzisz przepiękna gazelo.. - usłyszałam znajomy głos.

- Alex ! - on podał mi rękę, a ja rzuciłam mu się na szyję.

Zdziwiony spojrzał na mnie, nie wiedział co sie dzieje, a ja nie byłam w stanie go puścić.

- Liw ? Tylko nie mów mi, że piłaś..

- Nie.. nie piłam.. czemu tak myślisz ? 

- Po ostatnim mnie odrzuciłaś, teraz biegniesz, wpadasz na mnie zdyszana, wstajesz, rzucasz się na szyje, nie wiem czego oczekujesz.. 

W momencie puściłam go.. posmutniałam, zauważył. Nie wie czego oczekuje ?! Pojawiło się pytanie w moich oczach, w mojej głowie.

- Ej, Liw.. ! - przycisnął mnie do siebie, tak jakby czekał na to od dawna.

- Czemu to robisz ? 

- Co ? 

- Robisz mi nadzieję, później odrzucasz, teraz przytulasz..

- Hahaha - głośno się zaśmiał. - Kto tu kogo odrzucił.

Chwycił moją twarz w swoje dłonie i złożył na nich pocałunek, głęboki.

- Przepraszam.

- Nie to ja przepraszam Liw, nie zapytałem czy chcesz, nie czułem, że chcesz, zaryzykowałem i zraziłem Cię do siebie..

- Właśnie nie.. sprawiłeś, że poczułam coś, czego właściwie nigdy nie miałam okazji poczuć.

Znów przycisnął mnie do Siebie. 

- Wiesz.. Kocham Cię. - powiedział, choć nie wiedział jaka będzie moja reakcja. - Może to głupie, ale od pierwszego momentu to wiedziałem. 

- Ja Ciebie.. ja Ciebie też Alex'ie.. mój Alex'ie.

 

CDN.

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika prostospodpalca.