Żeby nie było, że ciągle tylko gwiazda betlejemska jest ;-)
Widok zza okna; mało atrakcyjny ...
Brzuch boli, może jak przestanie jutro, pojutrze to wybiorę się do Wrocławia na zakupy... Tylko ratę za aparat zapłacę bo mi to wylatuje ciągle z głowy!
No i obiecałam, że kupię prezent urodzinowy, pana żółwia. Ja chce żeby się nazywał Stasio, ale zobaczymy co z tego będzie.