Miałam sobie ogarnąć jakieś zdjęcia przez weekend, wyszło jak zawsze.
Nowe doświadczenia... Nie wrócę do nich za wcześnie. Niemniej cieszę się, że spróbowałam.
Ale ja jestem jednak outsiderem... Masakra. Mogłabym się w lipcu jednak nieco bardziej otworzyć. Przestać być takim wypłoszem wśród ludzi...
Czas wrócić na właściwe tory z pisankiem. Obsuwa jest, i to spora. Ale teraz czas zrobić wszystko, żeby jak najszybciej zamknąć temat.
Do końca sierpnia...