To też chciałabym móc zobaczyć z Tobą.
No to wróćmy do tych moich liczb.
Właśnie leci dziesiąty dzień.
(a nie widzę Cię już nawet w łóżku)
Przed nami jeszcze dwadzieścia jeden kolejnych.
(razem, a jednak osobno)
Tak, jest mi z tym ciężko.
Nigdy nie miałam okazji żyć kompletnie samej. Teraz mogę się przekonać jak to jest.
Trzeci leży i kwiczy.
Trzynaście bez papierosa.
Jeden bez alkoholu.
Pięć dni w pracy, cztery odpoczynku (i mam nadzieję pisania).
I nastaną trzy dni zabawy. Może być ciekawie.