Podoba mi się to zdjęcie strasznie. Ta kolorystyka wymiotła.
To, że mnie tu nie było, to nie jest żaden znak, że pisałam pracę.
Gdybym pisała, to bym tu częsciej była.
A tak dupa. Nie ma szans, żebym się wyrobiła na wrzesień.
I nawet Twoje wsparcie w niczym mi tu nie pomoże (chociaż bardzi je doceniam i jestem za nie niesamowicie wdzięczna).
Szczególnie w tej sytuacji... Przejmuję się. Chociaż staram się tego nie okazywać.
Także tego.
Wracam do dziergania.
Brak planów.
Brak sensu.
Brak motywacji.
Bezsens.