Pierwszy raz nawet nie jest mi przykro, że tutaj nie witam, że nie notuję, że nie zapisuję tych "ważnych" rzeczy. Myślałam, że są mi one potrzebne, żeby walczyć o siebie, żeby jak najwięcej zapamiętać, a gdy umknie, to mieć gdzie to znaleźć. Jednak stanowczo zbyt wiele rzeczy odchodzi na dobre i nie ma sensu zbierać po nich pamięci na siłę. Im mniej wspomnień, tym mniej łez w przyszłości (w moim przypadku).
Miałam cudowne święta. We wspaniałej atmosferze rodzinnej, z przepiakną pogodą. Ostatni wolny czas - teraz do czerca/lipca ostry zapierdziel.
Kwiecień już ładnie pokazuje ile będzie trzeba z siebie dać.
1 IV - Piła: spotkanie z pania konserwator
Poznań: koncert 1125
2 IV - Złotów
4 IV - Szczecinek: ortopeda
Poznań: zaliczenie ekoturystyki
6 IV - Batman vs Superman
7 IV - egzamin z Zieleni
8, 9 IV - Pyrkon
10 IV - koncert Kata
13 IV - egzamin z planowania
14 IV - parapapappam ! (o ile f końcu -.-.)
15 IV - egzamin z obszarów wiejskich
Szczecinek
16 IV - Złotów: wesele (i omija mnie taka zajebista sztuka ):)
19 IV - egzamin z planowania przestrzennego polski
Z pewnoscią coś mi jeszcze uciekło, bo z głowy pisałam. Także ogółem bajka się zapowiada, bo jeszcze dwa projekty do oddania w między czasie.