W ulicznym syfie wychowani
to gówno wciąż ciągnie się za nami
ulice przepełnione menelami
na co dzień oglądamy jak marnują sobie życie procentami
a wokół kurwy handlujące dupami
czego nie zrobimy byśmy byli podziwiani
tak, życie jak walka między pięściarzami
z nieczystymi zagrywkami i brudnymi chwytami
trzeba umieć mocno rozpychać się łokciami
do konfliktów podjudzani, przez kurwy prowokowani
patrzymy na życie z betonowej otchłani
szach i mat, jak partia między szachistami
ostatni będą pierwszymi, oni będą zwycięzcami
Ci przegrani zapomniani wraz ze swymi problemami
a my nadal sterowani niewidzialnymi rękami
kto pociąga sznurkami, teatr stworzyliśmy sami
przewagę ma ten, kto w rękawie z asami
kto lepszymi pionkami, dysponuje atutami
to bardziej skomplikowane jest niż origami
przez wielu potępiani, zajmujemy się rzeczami
nazywanymi grzechami, czynami z których będziemy rozliczani
i osądzani, a przecież nie rodzimy się wszyscy z tymi samymi szansami
Boże przebacz samobójcom, którzy już pochowani
przebacz samobójcom, którzy już pochowani
dziś FIFA 07
sie gra sie ma jak sie nie ma to siema siema