cześć kochane,
cudowny obrazek, zakochałam się. Te chude syreny są takie piękne.
Psychicznie zero zmian, fizycznie jestem cała obolała po wczoraj. Ale zostałam pochwalona, że idzie mi coraz lepiej :) ciesze się bardzo! chociaż to poprawiło mi wczoraj nieco humor. Jednak i tak mam w głowie nadal to samo.
4 dni do przyjazdu taty, ciekawe co powie jak mnie zozbaczy.. czy schudłam, czy przytyłam, czy się zmieniłam. Pewnie będzie wciskał mi jedzenie, ale ja się nie dam. Nie mogę teraz tego wszystkiego spieprzyć.
i postanowiłam, że nie zwiększam co pół miesiąca kaloryczności, bo po co? i tak jem jak tłusta świnia :')
Bilans:
ś: kromka chrupkiego (19) + łyżka kiełków z rzodkiewki (3) + plaster pomidora (3) + plaster twarogu chudego (34) = 59 kcal + zielona herbata
o: pół szklanki kaszy gryczanej (71) + pół jogurtu naturalnego 0% (34) = 105 kcal + zielona herbata
p: mała słodka papryczka (5) + niecała łyżeczka musztardy (6) = 11 kcal + witaminy
k: serek homogenizowany 0% owoce leśne (69) + zielona herbata, witaminy
razem : 244 / 500 kcal
Aktywność:
`14 basenów
`30 min koszykówki
~miłego <3