Moi rodzice nigdy nie zwracali na mnie specjalnej uwagi.Ich zdaniem, nie można dziecku dawać zbyt wiele miłości bo wtedy będzie rozpieszczone i leniwe, wymagali odemnie jedynie dobrej nauki, wszytskim innym zajmowała się nasza gosposia pani Helenka. Moi rodzice byli bardzo wykształceni, mama - chirurg plastyczny a ojciec dyrektor prywatnej szkoły. Nigdzie nie mogłam chodzić, na żadne dyskoteki, na żadne nocki u koleżanek. Moje życie toczyło sie pomiędzy domem a szkołą. W szkole miałam mało przyjaciół, uczyłam się świetnie , co roku przynosiłam do domu czerwone paski.Nauka była dla mnie jedyną rozrywką, w wakacje rodzice jechali do ciepłych krajów a mnie odsyłali do babci Róży, od strony mojej matki. Oczywiście że mogłam z nimi jechac do tych eksluzywnych miejsc , ale ja wolałam domowe zacisze u mojej babci . Nikt nie dawał mi tyle miłości co ona. Wieczorami siadaliśmy przy herbacie i rozmawiałyśmy do późna, o różnych sprawach. To babcia pierwsza dowiedziała się o moim staniu się kobietą, o pierwszych zauroczeniach. Nigdy nie powiedziała o mnie złego słowa, zawsze byłam jej oczkiem w głowie, może to chore ale czasami myślałam że lepiej by było gdyby moja matka oddała mnie do babci. Co z tego że nie miałabym markowych ubrań, najdroższego telefonu itp? dla mnie ważniejsze jest co innego. Ale przejdźmy do opowieści. Wszystko zaczeło się dokładnie 2 lata temu ...
Kochani przepraszam za liczne pewnie błędy stylistyczne. Następna część już jutro !