Kontakt ze swoim byłym./Monika.

Niektóre rozstania odbywają się w atmosferze wzajemnego szacunki i pokoju. Ludzie dochodzą do wniosku, że związek nie jest dla nich satysfakcjonujący, że nie pasują do siebie, jest im źle ze sobą, ale postanawiają zostać przyjaciółmi czy po prostu kontynuować znajomość w luźniejszej formie. Ale nie zawsze sprawy wyglądają tak kolorowo. Czasami jedno z partnerów nie może pogodzić się z odrzuceniem albo zdradą. Pojawiają się wzajemne pretensje, żale, kłótnie albo długie, poważne rozmowy, z których i tak nic nie wynika. Zostaje tylko złamane serce, kilka pamiątek i wspólne zdjęcia, które boleśnie przypominają o przeszłości. 

Zalety kontaktu z byłym partnerem: 

Jeśli byliście dobrze dobraną parą, ale z jakiś powodów się rozstaliście, ale nie czujecie do siebie żalu czy gniewu, to nie warto tracić takiej znajomości. Możecie przecież nadal się kumplować albo przyjaźnić  przy otwartym założeniu, że nic więcej nie jest możliwe. W końcu, jakby nie patrzeć, twój już były chłopak zna cię dobrze, musiałaś mieć swoje powody, żeby się z nim spotykać, pewnie możesz na niego liczyć. Czasem miłość nie jest pisana dwóm konkretnym osobom, ale za to mogą się świetnie dogadywać na stopie luźnej znajomości.

Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal! 

Jednak w niektórych sytuacjach sprawdza się mądrość ludowa. Jeśli rozstanie było dla Ciebie dramatyczne i bardzo bolesne, to dalsze utrzymywanie kontaktu będzie Cię przygnębiać jeszcze bardziej i nigdy nie zakończysz tej historii. Złamane serce leczy upływ czasu i, najskuteczniej chyba, nowa miłość. Nikt nie każe ci szukać jej następnego dnia po zerwaniu, kiedy jeszcze nie ochłonęłaś i nie doszłaś do siebie, ale któregoś dnia powinnaś spakować pamiątki, usunąć zdjęcia i zacząć nowy rozdział. Trudno w to uwierzyć, gdy zostało się porzuconym, ale z czasem ta rozpacz minie. Nie warto płakać z powodu kogoś, kto cię nie chce  nie wpłynie to na jego decyzję, a ty będziesz się czuła nieszczęśliwa. 

Co chcesz osiągnąć?

Czasami dziewczyny kontaktują się ze swoimi byłymi, żeby wiedzieć co u nich słychać  mieć rozeznanie, co robią, z kim się spotykają, czy mają kogoś nowego. Taka ciekawość jest zupełnie normalna i powszechna chciałoby się wiedzieć, jaka ona jest, ta jego nowa, może akurat brzydsza i grubsza, i w ogóle. Czasami robią to po to, by przypomnieć o swoim istnieniu, wielkiej miłości i wiernym oddaniu. A to przynosi niekoniecznie pozytywne skutki. Bo jeśli się rozstawać  to definitywnie, bez powrotów, próbowania kolejny raz, bez narzucania się drugiej osobie i proszenia o kolejną szansę. Jeśli odszedł  pewnie miał jakieś powody, nie proś, by wrócił  o miłość się nie żebrze, miłości się nie wymusza. Trzeba przyjąć odtrącenie z godnością. Nie pisz więc do niego tylko po to, żeby się dowiedzieć, czy może zmienił zdanie i jednak z tobą będzie.

Mówiąc najprościej: jest kilka zalet kontynuowania znajomości z byłym partnerem  pod warunkiem, że rozstanie odbyło się w zgodzie, albo wtedy, gdy oboje macie dobre chęci i mimo tego, co was poróżniło  zależy wam na sobie nawzajem. Jeśli i ty, i on, będziecie szczerze chcieli przyjaźni, i oboje będziecie o nią dbali, to pewnie wam się uda. Ale nic na siłę, szczególnie w tych sprawach. Lepiej być wyczulonym na sygnały, że nie jesteśmy mile widziani i jesteśmy zbędni, niż za wszelką cenę walczyć o kontakt.

A jak jest z wami  utrzymujecie kontakt ze swoimi byłymi? Przyjaźnicie się czy po prostu, funkcjonujecie jak zwykli znajomi? A może odwrotnie  szczerze się nienawidzicie i nie możecie wybaczyć i przy okazji zapomnieć?. I co jest waszym zdaniem lepsze? 

Monika.