Czasami przychodzą tekie chwile, kiedy nawet ja nie mam nic do powiedzenia. A wtedy chęć wyrażenia swojej opini staje się jeszcze silniejsza. Zamykam oczy i z całych sił staram się złożyć najprostrze zdanie. Jednak sekundy, kiedy tak siedze i czekam zamieniają się w minuty, a następnie w godziny. A w głowie nadal ta przeraźliwa pustka. Czarna dziura. Czasami, ale tylko czasami przemknie myśl, która prosi bym podzieliła się nią z innymi. Nieraz mam nawet na to ochote i gdy już otwieram usta, gdy jestem tak blisko by ulżyć swojej męce zacinam się. Bo właśnie ta myśl, odnaleziona wśród pustych kanałów w mOjej głowie, właśnie ta która miała dać takie ukojenie, właśnie ta myśl jest myślą zakazaną. Ona nigdy nie może ujrzeć światła dziennego. Nigdy nie będzie miała szansy zostać skomentowaną przez jakąś inną osobę. A obiektywna opinia na jej temat nigdy nie zostanie poznana.
(!):[niepowiem]