Mój skarb kaszle.Cała stajnia chora .Super, że temperaturę ma dobrą i apetyt też!
Wczoraj był trening i dzisiaj też opisze ten dzisiejszy.
28.03.2008
Skokowo-Ujeżdżeniowo.
Na początku stępy, rozkłusowanie, stęp galop.Pan Andrzej pierwszy raz założył mi ostrogi(ale jakoś sobie radziłam.Galopy i wreszcie cavaletti.Było dobrze, a więc małe skoki z kłusa.Princu je olewał i "przechodził"więc wyżej i z galopu.Jak zwykle skakał super,zero zrzut itd.Jak poprawią się moje pięty to już na zawody czas.On gotowy.Tylko ten kaszel, ehh.Bardzo się przejęłam tym, ale temperaturę ma odpowiednią, apetyt też jest wesoły tylko troche pokaszluje.Wykurujemy go.Bo go kocham całym sercem.