A to ja po wykonaniu mojej 5-cio godzinnej pracy nad tymi puzzlami <żal> nie no normalnie jak kominiarz. Nie będe pisać o moich ostatnich przeżyciach, no bo ich nie bylo jedynie te puzzle,a lbo baardzoo śmieszny piątek, szczególnie u Dominiki,n ie no normalnie nie mogłam z beki aż mi się siku zachciało. Potem śmiszne odprowadzenie Marty do domu< jak tam moja ochrona?>, później jak nabrałyśmy Roberta, po raz drógi słyszalam jego głos nie nożal. Kończe piać bo za dużo napisze.Papa(UWAGA NA BŁĘDY)