Rozdział 3 .
Karolina miała taki chlew , ale nie ma tam świń , ani żadnych takich zwierząt x d . Nad chlewem był strych i tam były łóżka itp . Zawsze tam byliśmy pic i nocowaliśmy w każde wakacje . Było cięte drewno na opał i wrzucaliśmy do chlewa . Przyszła Żaneta . . Chciała ze mną rozmawiac , ale ja nie miałam ochoty gadac z nią o tym debilu . Wrzucając drewno rozmyślałam co mam jej powiedziec . Nie miałam jej dużo do powiedzenia . Poszłam do domu po żyletkę . Weszłam na strych gdzie siedziała . Zapytałam o czym chce ze mną rozmawiac , gdy się zaśmiała i powiedziała , ze już o niczym widziałam jakie ma spuchłe wąskie oczy od płaczu . Usiadłam na tapczan na przeciwko niej . Podwinęłam rękaw i uniosłam nogi do góry , żeby mnie nie widziała . ' Podziękuj Twojemu , Damiankowi ' - powiedziałam tnąc całą rękę . Gdy zobaczyłam jak w bluzę i spodnie wsiąkają duże kałużyki krwi rozpłakałam się , jak wstałam zaczęła krzyczec i płakac . Wpadła w szał jaki jeszcze nie widziałam . Przytuliłam ją , a ona krzyczała ' Zostaw mnie , zostaw ' nie wiedziałam jak ją opanowac . Myślałam , że głowa mi jeszcze pęknie od tego jej darcia . Wzięła mi żyletkę i zrobiła sobie lekką szachownicę . Weszła Karolina z jej starszą siostrą Sylwią . ( Właściwie Karolina , Sylwia i Żaneta to tez moje 2 kuzynostwo . ) Karolina trzymała mnie wyrzucając żyletkę , a Sylwia zrobiła to ze Żanetą . Poszłyśmy umyc ręce . Gdy się wszystko uspokoiło . Moja ' była ' przyjaciółka poszła po piwa i fajki . Z Karoliną byłam już na strychu , a one dwie potem doszły . Nie odzywała się do mnie . Wycierałam ciągle oczy , żeby nie zrobic z siebie idiotki , że ryczę . Nie dała mi ani fajki , ani piwa . Zapytałam co się nie odzywa , a ona ' Nigdy Ci tego nie wybaczę , nigdy nie będziesz już moją przyjaciółką . Nienawidzę Cię . ' Przez te słowa to ja ją znienawidziłam jak jeszcze nigdy nikogo . Wytłumaczyłam jej wszystko o co chodziło z tą sprawą z Damianem i już nie obchodziło mnie nic . Śmiejąc się do siebie żałowałam , że przez taką idiotkę się pociełam .
Koniec :
Może zrobiłam źle , ale skoro nie pytając mnie wierzyła swojemu chłopakowi , którego nie widziała nigdy na oczy oprócz zdjęc to już jej sprawa . Znała go kilka miesięcy , a ja ją 8 lat . Nie trzymam się już z nią . Moją przyjaciółką jest Karolina i Martyna . Martyna jest z mojej klasy , która chodzi z moim kuzynem , ale to inna bajka . Przez to , ze Żaneta jest bezczelna nikt po nią nie przychodzi .. Ja trzymam się z Karoliną , a Sylwia ją olewa , bo ma chłopaka z naszej miejscowości . Gadam z Żanetą , ale nie spotykamy się , bo ja tego nie chcę . Przychodzi ona tylko wtedy jak nie ma fajek , a tak to siedzi w domu i gada z tym swoim Damiankiem . Minął rok , ale ja nie mogę na nią patrzec . Jest tak bezczelna , że wprosiła mi się na Sylwestra i inni mieli do mnie o to żal , że ją zaprosiłam , ale ja nie jestem taka , żeby odmówic , bo by spędziła Sylwestra sama . W końcu jej chłopak byłby na imprezie i nie rozmawiałby z nią : | .
Wiem , że może wtedy byłam fałszywa , ale czy wy nie zrobiliście by czegoś takiego podobnego ?
Gdybym nie żałowała bym się wtedy nie pocięła po całej ręce , ale teraz wiem , że to był błąd .
Inni użytkownicy: blazeitmalapertraven86xibiiitjozeflionikolajuan07x1julkapdezeta1paak94
Inni zdjęcia: Bella patki91gd:) nacka89cwaNaszyjnik ze stópkami dziecka otien... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24trening takapaulinka