A więc kiedys ważyłam 64kg przy wzroście 165,nadeszły ciepłe dni i mnustwo pracy i ruchu ponieważ mnieszkam na wsi oraz jeżdzę konno,a waga zaczęła spadać zeszłam do 54kg,lecz moi rodzice,dziadkowie i narzeczony zaczęli zwracać mi uwagę że to za dużo że powinnam wiecej jeść,że się źle odżywiam i żle wyglądam.Wykluczyłam z diety całkowicie słodycze,fast-foody i jadłam poprostu mało a coraz mniejsze cyferki na wadze dawały mega motywację.Ale nadeszła jesień a wraz z nią, moja dietka poszła w zapomienie,zdarzaja się dni że obżeram się słodyczami do takiego stopnia ze jedynym możliwym rozwiązaniem jest chęć puszczenia pawia;)oczywiśćie tego nie robię :D Jednak od nowego roku mówię sobię dość przechodzę na diete 1000kcal + cwiczenia i mam na celu zejście z obecnych 57,5 do 50kg.Wraz w wejściem w nowy rok wraz z moim narzeczonym postanowiliśmy o siebie zadbać i dojść do wymarzonej sylwetki choć dla mnie on i tak już teraz wygląda świetnie:)
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa;) virgo123:) nacka89cwaBella patki91gd 1514 akcentova*** itaaanJa nacka89cwaJa nacka89cwaAksamitki i bielinek :) halinamzadaszony mostek elmar