Zdjęcie pochodzi jeszcze z epoki kamienia łupanego , alepoprostu nie mam co dodawać. A lepsze takie zdjęcie , niż to km, które już tutaj było , prawda?
Siedzę na moim ukochanym różowym fotelu , na biurku przykrytym folią stoi kubek herbaty , a ja zatruwam siętoksycznymi oparami bordowej farby... Starałam się skończyć pracę nad obrazem dla Anny , ale jakoś nie mam siły , ta ciemność dzisiejszego wieczoru kompletnie mnie przytłacza.. Nie mogę znaleźć sobie miejsca... Nieustanie czekam na sms-a od Anki , z informacją , kiedy mam przyjśc...
wybiera sięktoś może na łyżwy?;)