<sup>jestem już zmęczona tym.
- Ada! będzie dobrze!
- f chuj! nie będzie dobrze!

wkurwiają mnie te dwa słowa:
będzie dobrze.



wali się, pali i wszystko w chuj źle.</sup>

<sup>ale przecież będzie dobrze! ;/

ja nie mogę... :/</sup>

<sup>ada. opanuj się. opanuj się. opanuj się. opanuj sięęę!
dobra. jestem opanowana.
jakby to Iwa powiedziała "harmonia ducha i powaga ciała"
tak. kurwa. tak.

mam dość tych powalonych dzieciaków.
mam dość tego śniegu.
mam dość tego popierdolonego gg.
mam dość tych pojebanych zdjęć.
telefon wyłączony. bo mam kurwa dość.
drugi telefon też. bo też mam kurwa dość.
mam dość, mam dość, mam wielkie dość.
i pierdolę to.

skoro się komuś nie podobam,
to po chuj ze mną rozmawiać?
noż kurwa.
nie rozumiem, naprawdę.


i znów te cholerne łzy. :/
znów nie proszone spływają po policzku.
bezsilność. ta durna bezsilność...
nic nie mogę zrobić. durna świadomość, że co nie zrobię i tak będzie źle.
zawsze tak jest.
 :/




i najgorsze jest, jak jestem tak bardzo wkurwiona, że nie dam rady utrzymać łyżeczki w rękach.
jak nie mogę napić się herbaty z łyżeczki bo ręce tak mi latają, że cała herbata się wylewa..



thisistheend.</sup>