mam zapalenie oskrzeli... :(
Oto zaledwie część mojej dziennej dawki leków
( jeśli chodzi o tabletki to dokładnie 1/3,
do tego dochodzi jeszcze psikawka do nosa i syrop... )
a mama dzisiaj, dla "osłody mojego jakże marnego żywota" kupiła mi syropek dla dzieci, który uwielbiałam będąc jeszcze szkrabem... mniammmm xD az mi się przypomniały czasy mojego dzieciństwa, kiedy wszystko było jeszcze takie proste i fajne...
cóż... starość - nie radość ;D