Na śniadanie kawa i papieros.
Pogoda sugeruje iść pod kocyk. Nie można iść pod kocyk, trzeba wykonać troszkę tych automatycznych, codziennych czynności.
Muszę znaleźć w sobie energię i ogarnąć cały majdan wokół mnie. Z reguły to odkładam. No ale jeśli wszystko ogarnę to ubiorę się ładnie i pojadę na spotkanie z Tobą.
Kuźwa, jakie to babskie, miękkie... Rzygam tęczą. Nie ogaarniam swojego zachowania. Miłość do Ciebie zmienia mnie w miękką kluchę. Z silnej, mocnej wilczycy zmieniam się w domowego ratlerka przy Tobie. Może nie widać tego, bo starannie to maskuję, ale w głębi tak jest.
Zmiana priorytetów, mam różne plany poukładane w głowie. Tylko boję się że coś będę musiała poświęcić. Jak to wszystko rozwiązać, żeby być w pełni szczęśliwym. To mi zaprząta głowę.
Z drugiej strony jednak wiem, że będziesz mnie wspierał. I to daje mi siłę.
Jak ja Cię kurwa kocham..
Użytkownik powerofdesire
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.