siema. dzisiaj jakoś pozytywnie od rana : d wstałam, ogarnęłam ryja, zjadłam i do szkoły. na chemii jak zykle śmiechowo : d potem religia i zmuła. matma i się dowiedziałam, że mam pomiędzy 2 a 3 XD ostro. potem geografia i nasza nie ogarnięta klasa. no i słit sprawdzianik na angielskim . po tych lekcjach każdy poszedł na lodowisko a my od 13:00 w galerii po torebkę, bluzkę (to co mi Grabowiczka porwała) no i potem czapka Emili i do kfc. kupiłyśmy sobie 2 krushery i dodatkowo dostaliśmy jeszcze jedego. równo o 14:25 jechałyśmy autobusem a ja zaraz poszłam po pana ze zdjęcia. p.s. stare zdjęcie , bardzo dużo się zmienił. ; > siedze teraz z tym berbeciem i oglądamy Myszkę Mickey . i tak do 20:30 a ż mama wróci. dobra, dobra. teraz kończę . paaa ; *
Nie chcemy bólu, cierpienia i łez, my poradzimy sobie bez, ty na pewno o tym wiesz ... !