Bardzo posłuszna Ari! Co prawda nie dałam jej ciasteczka ale zrobiłyśmy oponki - tzn. Ari robiła ja nadzorowałam (Loff maj bicz) xD
Wulkan zafundował mi dodatkowe 10 dni w domu na które nie narzekam, z tym że trudniej mi się skoncentrować (a sesja już za 3 tygodnie) kiedy tyle rzeczy się dzieje w okół mnie i tyle jedzenia jest w lodówce ( przyjechałam z wystającymi żebrami a wyjadę z drugą dupą). Tak też lecę w środę i najprawdopodobniej jeśli wszystko ładnie zdam przyjadę w sierpniu :)
To tyle i pyk !