widziała Cię
stałeś oparty
o drzewo czereśni
nieba błękitem
pogodny
zapraszałeś spojrzeniem
uszczęśliwiona
wybiegła do Ciebie
pośpiesznie
stęskniona
wpadła w objęcia
otulona cieniem...
raz wzbić się pomiędzy te wszystkie słowa
odczuć ich delikatną treść.
napotkać te wypowiedziane z przed laty
i przypomnieć sobie ich znaczenie.
jak je odnaleźć kiedy rzucone gdzieś daleko
nie wiedzą one skąd pochodzą ..
jak by wyrwane z kontekstu,
nie pamiętają co miały znaczyć
do kogo były skierowane.
...
ten wiersz jeszcze dopracuje bo wena mi uciekła
i nie mogę go skończyć ^^