Dlaczego życie jest takie porąbane, dlaczego nie jesteśmy ze sobą szczerzy, dlaczego nie potrafimy wyznać sobie uczuć?!
Jak długo mam się męczyć, jak długo mam o tobie myśleć?! Jak długo mam to dusić w sobie?! Do choley ile jeszcze wody upłynie zanim zdobęde się na to?!?!
Tak długo się znamy... z dnia na dzień pragnę Cię coraz bardziej, a mimo to nie potrafię wyznać uczucia które we mnie płonie...
Dlaczego? Czy to jakiś jebany mechanizm obronny? Czy aż tak boję się odrzucenia?!
Może i nie jestem cycatą, seksowną, blondynką, ale jestem w stanie poświęcić dla Ciebie wszystko...
DLACZEGO?! JAK DŁUGO?!
chcę tylko być szczęsliwa, a szczęście dajesz mi Ty, Twe ramiona kiedy mnie obejmujesz... :(