... bardzo ciepły, choć grudniowy"
Nie wiem jak zacząć, to może od początku.
Jak Mrs. O zaczęła przemowę, że to nasza ostatnia wigilia, to najpierw Aga ryczała, potem Nati, a na końcu ja. Dzieliliśmy się opłatkiem i jak Nati składałam życzenia to była masakra - zaczęłam swój monolog, to Nati już bober, potem ja, i tylko Choj stał z boku w kolejce do mnie, i się śmiał żebyśmy nie smutały.
No i potem zamiast mu życzenia składać (to ofc też) to z jego koszuli sobie chusteczkę zrobiłam.
Potem się okazało że Duśka się z Ziutą pogodziała i we 3 ryczałyśmy.
No i były prezenty - Aneta i Kasia dostały włochate kajdanki, Ziuta m.in takie kulki z płynem do kąpieli co jak kulki analne wyglądają , a Walduś poduszkę z kobiecymi piersiami
no i tak erotycznie się zrobiło, i coś babka mówi do Waldzia żeby poszedł w kompie coś zrobić i jego text "ale gdzie tu jest myszka" nas rozpierdolił xD.
No i Agata dostała kieliszki i butelke wódki
Ofc na początku babka zarekwirowała, ale ok 12 poszła na wigilię dla nauczycieli i nas samych zostawiła.
No i alko się lało
Najlepsza była opcja jak Anetka na chwilę od stołu odeszła i Choj do pepsi wrzucił jej pokruszony piernik, śledzia i farsz z pierogów ^^
Siedziałam obok Choj, naprzeciwko Anety, i jak ona usiadła na miejscu to mieliśmy chwilę napięcia. Wzięła kubek, pije, wypluła to wszystko a my w dziki śmiech xD było zajebiście ^^
Szkoda że to nasza ostatnia wigilia była .
Ale już nie można smutać.
Na zakończeniu roku, to dopiero będzie rozpacz .