photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 MAJA 2010


Chciałbym wierzyć, że kiedyś znajdzie mnie
Dobra chwila, która wskaże mój prawdziwy cel,
Poda mi swą dłoń i zaprowadzi mnie
Łatwą drogą poprzez cienie, poprzez ludzi gniew.

Tam już będę ja, pokażę swą twarz.
Prawdziwy ja.

I znowu budzę się, czekam na ten dzień,
To jeszcze nie koniec - ja to wiem,
Za mało mówię słów, które mają sens.
Zabijam w sobie gniew tracąc wiarę, że,
Kiedyś coś zmieni także mnie.
Tak mało słyszę słów, które mają sens.

Ciągle walczę i wciąż przegrywam, ja
W walce z samym sobą nie mam przecież żadnych sznas.
Coraz więcej łez ginie pośród mgły,
Jak poskarżyć się przed sobą, że już nie mam sił?
Ciągle w sieci kłamstw, które wije czas.
Kto mi wskaże drogę którą trzeba dalej iść?
Wstanę jeszcze raz, może zdarzy się,
W końcu trafię tam, gdzie usnął gniew.


Tam już będę ja, pokażę swą twarz.
Prawdziwy ja.

I znowu budzę się, czekam na ten dzień,
To jeszcze nie koniec - ja to wiem.
Za mało mówię słów, które mają sens.
Zabijam w sobie gniew tracąc wiarę, że
Kiedyś coś zmieni także mnie
Tak mało słyszę słów, które mają sens.

                                                           Carrion.






 

/fot. po zakończeniu nad stawem/

W czerwcu jadę do Ziuty na jakąś wieś.
Drewniany domek w środku lasu .
A zawiezie nas... mój wafel, tym swoim białym oplem, który wygląda jak plemnik .