Dziś kolejna część wrażeń z rejzy na Wrocław :) Jak na zdjęciu widać, dziś sobie popiszę o cudownym piwie "Bombardier" z Anglii. Piwo jest w dużej ,ładnej butelczynie z odlanymi napisami i ładną etykietką nachalnie sugerującą angielskie pochodzenie. W smaku smakuje nawet przyzwoicie, czuć smak dobrego piwa. Niestety jak wszystko i to ma swoje wady. Piwo kosztuje "jedyne" 11 złotych, co raczej deklasuje je jako picie na zwykłe okazje.
______________________________________
Przemyca mnie życie w pijaństwie przez mgłę,
Chodź, wódki się ze mną napijesz.
Tu wódka jest dobra, choć czasy są złe,
A życie naprawdę jest żywe.
_____________________________________