Jak zapowiadałem tako zrobiłem :P Oto zdjęcie gotowego "magicznego napoju". Ha i tu też odwołam się do staropolskich tradycji różnorodnego rozrabiania miodu. Na zdjęciu widać dwójniak (czyli po polskiemu pół na pół :)). Jest to wartość wielce przybliżona, gdyż nieznanym nam jeszcze prawem alkoholowym (można to nazwać roboczo "lipną teorią poligonu") zawartość miodu jest wprost odwrotnie proporcjonalna do zawartości coli w czasie. Tu wręcz się prosi o wzór matematyczno-fizykalny, ale to sobie zdolniachy sami policzycie :P Całkowity koszt nie przekracza 9 złotych a frajdy z tego wiele. Na zdjęcie w prawym dolnym rogu za tło robi Red`s o smaku czegoś tam, który koło lipy nawet nie leżał.
P.S. Dzięki Kurczak za pomysła, jesteś wielkim ptakiem xD
_____________________________________
Nie do wiary jak cudnie zapowiada się wrzesień
Owocowe święta niestosownych uniesień
Nie widzę przeszkód by zanurzyć się w kroplach
Malinowej poświaty o zachodzie słońca
Myśli niespokojne zataczają się po głowie w upojeniu
Nic nie muszę wiedzieć
Roztopiłem się bezmyślnie w otoczeniu
_____________________________________