Ahem, jestem wredna i okrutna wiem.

W każdym razie:

1.Tą oto baletnicę zaraz wrzucę na dv. (deviantarta)

2. Muszę pomyśleć nad fotoblogiem...

W końcu miałam 122 zdjęcia, i co? Bum, skasowałam.

Sama dokładnie nie wiedziałam czemu.

Skasowałam 122 notki, w których umieściłam to, co nawciskały palce na klawiaturze.

Skasowałam całą historię, której napisanie zajęło mi niecały rok.

Pisałam niebezpośrednio o tym, o czym rozmyślałam.

Choć prawie wszyscy mieli to gdzieś, co piszę.

Woleli pisać "pięknie" "cudnie" i te sławne ikonki "dwukropek gwiazdka."

Niewiele znaczą te słowa napisane w komentarzach, a wiele znaczyć powinny.

Choć starałam się nie naśladować innych "słit" blogów.

Nie, nie starałam.

Poprostu tak go prowadziłam.

Według własnego "widzimisię".

Według własnych przekonań.

Czasem naprawdę zastanawiam się czy jestem optymistką.

Bo, jak nią być, skoro już się zrobiło ostatnie zdjęcie?

Wiem, że koniec musi nadejść.

I tym razem nie fałszywy.

I tak się zastanawiam, czy przestać już cokolwiek tu umieszczać.

No,bo po co wam moja osoba?

No,właśnie...

My Chemical Romance- Wampires Will Never Hurt You.

Red Hot Chili Peppers- Torture Me.

bo to taka śmiesznawa piosenka.