Tydzień w Austrii,
jak najbardziej udany!
Cudowny tydzień, zadala od szarej codzienności. Tygodniowy odpoczynek, z dodatkowymi wspomnieniami i siniakami. Pozwolil mi oderwać się od wszystkiego, co do tej pory mnie trapiło. Czas na przemyślenia, rozważania, na nowe decyzje. Czuję się zdecydowanie bardziej wypoczęta niż kiedykolwiek, mimo wszystkich nieprzespanych nocy, z cieniami pod oczami, bolącymi piszczelami i pulsującymi siniakami. Nigdy nie byłam tak zadowolona z życia. Kilka wywrotek, uciekanie przed ratrakami, zjeżdżanie na nartach pierwszy raz w życiu z prędkością 50km/h, zjazdy na sankach, a mogą sprawić tyle radości, jak małemu dziecku. Więcej takich relaksacyjnych wyjazdów.. Dziękuję dwóm czubkom, dzięki nim ten wyjazd był dużo bardziej kolorowy! A u Sigi będą nas pamiętać dłuugo! Nawet nie musimy prosić już o aschenbecher!
A rechnung to już inna sprawa. Tyle wydać, i nawet się nie najbać. MASAKRA. Hahahahaha, lovki&kisski misiaki <3
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24