photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 LISTOPADA 2012

Wpis 3. ,,Po imprezie"

CZĘŚĆ III

 

- Nie jest najlepiej, ale wytrzymam. Pamiętam tylko, że wracałem z imprezy od Maćka, a potem dostałem w plecy, chyba z łokcia.

- Masz jakieś kłopoty? Powiedz mi, pomożemy ci.

- Mogę o tym teraz nie mówić? Załatwisz mi szklankę wody? Najlepiej z lodem. Wczoraj chyba dość sporo wypiłem.

- Dobra ale musisz powiedzieć o co chodzi. Seba, przynieś wodę z lodem.

- Obudził się? -pyta zaciekawiony.

- Tak, przed chwilą.

Wszyscy weszli do pokoju. Bartek usiadł pijąc wodę. Spokojnie powiedział reszcie to samo co wcześniej swojej dziewczynie.

- No dobra to teraz mów jakie masz kłopoty- Michał zaczął pytać.

- Zadarłem z takimi typami, trochę niepotrzebnie, dam sobie radę sam. Nie musicie się martwić- zaczął się tłumaczyć.

- Nie martwilibyśmy się gdybyś nie leżał pijany i pobity na torach - zaprotestował zdenerwowany Sebastian.

- Mam nadzieje, że to nie ma nic wspólnego z narkotykami -  zapytał Magda

- Nie, aż tak głupi nie jestem. Niepotrzebnie podpadłem Sylwowi.

- Powaliło cię, przecież ci mówiliśmy, żebyś się nie mieszał, a ty nie. Jak za każdym razem będziesz się rzucać, jak cię wkurzy to kiedyś skończy się to dla ciebie gorzej. On ze swoimi kolesiami, może cię bez problemu wysłać na oiom. Miałeś dużo szczęścia, że nic poważnego ci się nie stało.

- Natalia nie dramatyzuj. Oni nie są tacy mocni.

- Dziś do niego pójdziemy- oznajmił Seba.

- Trzeba z nim zawrzeć rozejm - zaproponował Michał - ale Bartek ty musisz się uspokoić.

- No ale jak? Przecież jak jestem mocno nawalony to jakoś tak już samo wychodzi, że się z kimś leję.

- Dobra, ale on ma swoich kolesi co by nas we trójkę roznieśli bez wysiłku- uświadomił Michał.

 - Zostawcie nas samych. Na chwilę- poprosił Sebastian, wszyscy bez wahania wyszli.

- Bartek oni teraz uwzięli się na ciebie, ale jak ich mocno wkurzysz to zajmą się nami. Ja, Michał i reszta chłopaków sobie poradzimy, ale pomyśl jak zaatakują dziewczyny. Chciałbyś znaleźć Natalię w szpitalu. Przecież wiesz jak oni działają. Dla nich to nie problem kogoś pobić czy zastraszyć. A poza tym bądź świadom tego, że jak przez ciebie coś stanie się mojej siostrze, a twojej dziewczynie to ja nie zawaham się skopać cię, mimo że jesteśmy dobrymi przyjaciółmi- po tych słowach oboje zamarli w ciszy.

- Nie pomyślałem o tym- odezwał się po chwili.

- Przede wszystkim nie możesz być taki porywczy. To sprowadza na ciebie same problemy.

- Wiem, ale...

- Nie, ale bo to poważne- przerwał mu.

- Dobra, przestane się rzucać po pijaku. Ok.?

- Ok, ale teraz mi powiedz co zrobiłeś.

- Zrobiłem rozróbę.

- Że co?!

- Napiłem się ciut za dużo. Narozrabiałem i mnie wyrzucił.

- Rozwaliłeś klub?

- No tak wyszło.

- Ale z ciebie debil. Dobra, zbieraj się, jedziemy do Sylwa.

 Sebastian odwiózł dziewczyny do domu, a potem z chłopakami pojechał zawrzeć rozejm. Przy drzwiach Klubu ,,Cela" natknęli się na ochroniarza.

- Cześć Pała, gdzie jest Sylwek? - Zaczął Seb

- Siema chłopaki. On jest u siebie, ale Bartek to tu nie ma wstępu -  spojrzał na niego złowrogo.

- Wiem, ale to właśnie o niego chodzi.

- Dobra wchodźcie.

 Ludzi nie było dużo. Pomieszczenie lekko zacienione z migającymi wielobarwnie światłami, widać było niemałe zniszczenia. 

GalkaAnonimka