Taki tam mój dziubeczek, fajny no nie? <3
W sumie, to nie wiem co pisać (jak zawsze z resztą-smutna prawda). Jest szkoła i jest do dupy. Nie chce mi się zapieprzać codziennie do Nowego Portu na nudne i bezsensowne lekcje. Tak, stwierdzam, że ponad połowa lekcji, które mamy jest niepotrzebna. W tym tygodniu nie ma matematyczki, więc chodzenie do szkoły jest zbędne.. :/ Nie żebym była jakaś zajebiście mądra, że nie muszę chodzić do szkoły na pozostałe lekcje, tylko nauczyciele w tej szkole tak prowadzą lekcje, że czasem to na prawdę szkoda zachodu. Okej, koniec użalania się nad szkołą. Przecież ja nie lubię się nad sobą użalać :D Jutro już piąteczek, potem weekendzik-mam zamiar zrobić jakieś dobre ciasto, zobaczymy co z tego wyjdzie. W następnym tygodniu, ze środy na czwartek śmigamy na 18-stkę do Sandry i Łaty-szaaaaaaaaaaaaaaleństwo kurdełe. Generalnie to przyszła jesień i mam już jej osobiście dosyć, serio. A jak pomyślę, że niedługo będę musiała zapieprzać w moim 'zimowym' płaszczyku, kozakach i toną ubrań na sobie, to chce mi się rzygać :< Zima jest fajna, ale tylko wtedy gdy siedzę w domu z Dominikiem, wygłupiamy się, piję gorącą kawę bądź czekoladę, patrzę przez okno i widzę spadające wieeeeeeeeeelkie płatki śniegu z nieba-tak, wtedy jest ekstra. A jesień? Jesień jest DO DUUUPYYYYYYYY, deszcz,zimno,wiatr i multum liści plączących się pod nogami -,- Dobra, koniec o pogodzie, bo nic, tylko narzekać tutaj będę.
Oglądam właśnie Gesslerową, kucharzy kurde skubana! Przed chwilą gadała coś o plackach ziemniaczanych-zjadłabym kurde :o Może jest ktoś chętny, by je zrobić i mnie zaprosić na nie? Jeżeli tak,to dawać znać!
Wiecie co? Mam NAJLEPSZEGO,NAJSŁODSZEGO i NAJCUDOWNIEJSZEGO faceta pod słońcem. Tak Dominik, mowa tu o Tobie : * Mamy dziś równy rok i osiem miesięcy, robalu <3 I uwierz, to dopiero początek! :3