"Już tylko zimny dreszcz przeszywa cię całą
I zimny deszcz obmywa me ciało
Mijam tyle dziwnych miejsc a światła migają
Ludzie znowu pędzą gdzieś, ale zostaję
Wstaje dzień ja upadam i wstaję
Całujesz mnie, robisz to nawet fajnie
Cucisz mnie, budzę się, zmartwychwstaję
Podnoszę się, ty nie przestajesz
Cały świat jak w kolorach tęczy
Mieni się, staje czas i znikają lęki"
z wiekiem (wiem że to brzmi śmiesznie bo mam dopiero 16 lat) poznaje sie na ludziach.
tak miałeś racje wszyscy są tacy sami.
chcialabym usłysześć znowu te słowa.
chciałabym poczuć to samo.
poczuje to dopiero wtedy kiedy Ty też poczujesz...
nic nie jest proste.
i nie mowcie ze sobie wymyslam problemy.
bo to nie są zadne problemy.
to jest szara rzeczywistość.
*przepraszam że nie komentuje