Karol 'Jopel' Łukaszewicz & Krzysztof 'Komar' Kalinowski
bardzo fajne chłopaki! zajebiste mają flow, numereki też dobre. słucham od czasu do czasu i powiem Wam, że kawałki się nie nudzą. polezam typków.
to ja znowu nie mam do kogo się zwrócić
miałem tak zwany powód, chciałbym to z siebie wyrzucić
pisze do Ciebie list prosto z samego piekła
wiem, nie odpiszesz mi, choć nie boisz się odebrać
jestem szczery i wiedziałem że to się na mnie odbije
dupa już mi tak nie ufa, jak przed przesłuchaniem rapu
wiesz jak to jest słuchaczu, prawda musi znaleźć grunt i chuj
nie widzę już nawet najprostszych podstaw, żeby inaczej myśleć, wszystko to nie ma końca
dobitnie już mi psychika szwankuje
chciałbym pogrzebać wszystko, niczym przeszłość złych ujęć
pomyśl co teraz czujesz, kiedy wypowiem nienawiść
uniesiesz ręce w górę, albo obrzucisz kurwami
jesteśmy tacy sami mimo różnicy krwi, my jesteśmy artystami
ubieramy w słowa syf, wy jesteście odbiorcami, rozumiemy się jak nikt
Nie proszę Cie o więcej wysłuchaj mnie do końca
dziś Ty otwierasz serce, dziś jesteś tu by zostać
i pomóc mi wyprostować gdy się boje
pozwól poczuć się z tym, dziś uspokój myśli moje
kilka chwil w moim życiu to popiół po tych chwilach
i żyję z tym człowieku duszę to w sobie
bo są pewne rzeczy o których ty się nie dowiesz
o których nie mogę, wiec muszę się z tym męczyć
choć czuje, że skrywam coś co Ty też musiałeś przeżyć
jak mogę się zwierzyć choć w części zaufać
podniesiesz mnie na duchu próbując mnie wysłuchać?
Więc bądź, bo nie różnie się od Ciebie, też potrzebuje kogoś jak Ty, w potrzebie
Słysze zegar, czas pakować swoje bagaże, lecz tam gdzie jest mój dom są fundamenty z marzeń
To coś więcej dla nas niż wyszukane słowa, gdy doceniasz ludzi, których potrafisz objąć w ramionach
Choć podpowiada instynkt, bliższy od rozumu. Ty to nie typ szachisty, nie przewidujesz ruchów
Nie obiecuj sobie za wiele, jak nie obierasz celu sam stajesz się celem
Los trzyma nas w ramionach, dusi jak szmaty, nie zwracaj się do Boga, On tylko patrzy
Szczęście, mało kto z nas je docenia, a w chwili gdy je tracisz, nie masz nic do stracenia
I wiesz co? To nie głupie, choć mamy zgubną naturę, kiedy chcemy uciec stąd
Lub iść pod prąd, zamknąć oczy na te rzeczy, Iść gdziekolwiek, skoro na niczym Ci nie zależy
Nie powiem Ci nic więcej, niż w lustrze po mnie widać. jak Ty znam chwile ciężkie, codziennie je przeżywam. Wybacz, jak mam na duchu Cię podnosić potrafisz to przeczytaj co piszą moje oczy. Każdej nocy, każdego dnia i popołudnia, życie nam utrudnia, ta myśl o czasach przeszłych
Mam dość, Ty też powiedz mi czego masz dość. Nieubłagany los jak cios daję nam w kość. Mam dość, Ty też powiedz mi jeśli masz dość. Więc chodź.
Widziałeś w oczach skruchę? Trzeba było zrobić zdjęcie. Tu większość jest mańkutem jak idzie o intencje
Rap tak jak rock nie umarł, choć nie ma jego w radiu. Nie to się tyczy faktów co rzucą Ci na talerz. Nie wszystko masz jak w banku, zaufanie
Nie opowiem Ci o sobie, bo nie, widzisz po mnie. Świat wydrapał mi cierpliwość, ściskam puste dłonie. Jak Ty, sam się bronię, jak broniłem się przez chwilę. Mimo, że sięgałem celu, wątpię czasem w swoją siłę
Poczuj zapach tego miasta, spójrz mu w oczy. Chociaż Twoja lampka zgasła, światło pali się tej nocy. Migające od przemocy, czy bezsenności. W domu nawet wśród rodziny, możesz żyć jak w samotności
Zrobie wszystko
Inni zdjęcia: . milluchaa;* patrusia1991gd:) patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24