- Tee, Mała. Nie rycz! - podszedł do mnie jakiś menel, z butelką taniego wina w ręku i przerwał moje rozmyślania.
- Żaden facet nie jest wart twoich łez.
- Pff... i kto to mówi...
- Posłuchaj rady starego człowieka. Wiem coś o tym, bo sam jestem facetem. Widzisz... Niezawsze byłem taki jak teraz. Kiedyś byłem młody, szczęśliwy, skończyłem studia, miałem dobrą pracę i kochającą dziewczynę. A kiedy wspomniała coś o małżeństwie, przestraszyłem się, nie wiedziałem, czy jestem gotowy na taką odpowiedzialność. Powiedziałem jej o tym, poprosiłem o czas na zastanowienie i stwierdziłem, że powinniśmy trochę od siebie odpocząć. Biłem się z myślami, a ona myślała, że przestałem ją kochać. Gdy postanowiła odejść, nie zatrzymałem jej. A potem ona płakała przeze mnie tak, jak teraz ty przez tego swojego. Zacząłem topić smutki w alkoholu. Bo przecież ją kochałem. Zapomnieć tak na dobrą sprawę nic nie pomoże. Ale wódka koi wyrzuty sumienia, pomaga zatracić się w beznadziejnej obojętności.
Ale co ja Ci będę truł. Już zostawiam Cię w spokoju.
Oddalił się parę kroków, odwrócił się i powiedział jeszcze:
- Dla mnie jest już za późno, ja już swoje życie przegrałem. Ty możesz ciągle walczyć o szczęście.
Poświęciłam dla Ciebie moje wszystkie nerwy, moje wszystkie uczucia, moje serce, które, biedne, dzisiaj już nie potrafi nie bać się ludzi, nie potrafi odnaleźć się wśród innych...
Rozumek: Słuchaj, Serce. Nie rób mi tego. Proszę cię. Nie załatwiaj ze mną nic przy wódce. Bądź bezinteresowna, Serce. To, że pijemy razem i że ty się trochę racjonalizujesz, a ja trochę rozczulam, nie upoważnia cię, abyś załatwiała ze mną interesy. Miej Honor, Serce.
Teraz się pozbierałam. Nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej,
nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. Ale jestem.
Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień.
Nie utrudniaj mi tego. Nie wracaj.
Kiedyś miała marzenia. Wierzyła, że może się udać.Dążyła do celu. Nawet ufała ludziom. Czas przeszły dokonany. Bo ile wystarczy, aby to zmienić ? Krótka odpowiedź. Zero wyjaśnień.
Jedna osoba.
"Serce czy rozum - Czego powinna słuchać?
Rozum podpowiadał, że powinna dać sobie
spokój z tą miłością. On jej nie kocha.
Owszem, pragnie jej, może potrzebuje,
może mu na niej zależy.
Łagodne, uczucie w porównaniu z miłością..."
Moje serce obawia się cierpień...Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia, bo każda chwila poszukiwań jest chwilą spotkania z ... przeznaczeniem.
Plootkara