Nasze pierwsze zawody ujeżdżeniowe.
Znów puchnę z dumy z mojego konia!
Z rana weszła do przyczepy z marszu, na miejscu zachowywała się wzorowo, pojechałyśmy co miałyśmy pojechać, znów weszła idelanie z marszu do przyczepy i wróciliśmy.
Nawet jeśli czasem zajdzie mi za skórę to jest kobyła na medal - gwoli ścisłości złoty medal bo taki też dzisiaj zdobyłyśmy!
W najbliższych dniach będzie spam zdjęciami z zawodów, od razu ostrzegam haha :p
Jutro jadę w to samo miejsce, z tym że tym razem jako luzak i na zawody skokowe :)