Długo zabierałam się do napisania notki tu i nie wiedziałam od czego zacząć. W sumie teraz też nie wiem.. Wszystko jest nie tak jak trzeba. Przeprowadzka przedłuża się w czasie, z Piotrkiem coraz gorzej a ja przechodzę jakieś załamanie. Już dawno nie czułam się tak jak teraz. Ostatnimi czasy dużo się dzieje. Dwa tygodnie temu wynikła w domu taka afera, że aż mama wezwała policję. Ale to nic nie zmieniło. Piotrek wczoraj urządził taką aferę po której stwierdziłam, że muszę zrobić wszystko aby uchronić Amelcię przed takim losem, jaki mnie kiedyś spotkał. Z Andrzejem też ostatnio nie potrafię się dogadać, chociaż dzisiaj jest już lepiej. Mam dość jego delegacji.. Te ciągłe wyjazdy mnie dobijają. Żyję tylko od weekendu do weekendu. Cały tydzień to monotonia i tęsknota. A weekend nie wystarcza na nacieszenie się sobą.. A najgorsze, że nie ma go wtedy, kiedy go potrzebuję. Tak jak wczoraj. Dzisiaj dał mi motywację do znalezienia mieszkania i mam nadzieję, że w piątek się wyprowadzimy. W czwartek planuję z nim poważnie porozmawiać. Zobaczymy co z tego wyniknie. Chciałabym mieć go cały czas przy sobie, a póki co to niemożliwe. Nie wiem co będzie dalej, nie mam do tego wszystkiego głowy...
Inni zdjęcia: W Koloseum nacka89cwaNadejszła ta chwila judgafPrzy Koloseum nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24