Witam! ;)
Postanowiłam sobie pewną rzecz i teraz naprawdę postaram się wytrzymać w danej obietnicy. Koniec użalania się nad sobą. Chcę być chuda, to będę - a żeby taką być trzeba po prostu schudnąć, bo inaczej się nie da. Nie ma innej drogi. Nikt za mnie nie schudnie, a od nadmiary kalorii się tyję - a nie chudnie. Niby to wiem, ale poddawałam się zakazanym rzeczą koniec z Tym.
Oficjalnie zrywam z obżarstwem...
Ważyć będę się w sobotę... Dzisiaj ostatni raz się zważyłam... jest 54,5kg na czco.
+ ma może któraś z was konto na vitalia.pl ? ;)
niedzielne menu
śniadanie 30g płatków kukurydzianych+
200ml mleka 0,5%
~ 205kcal
przed obiadem dwa ogórki korniszone
~ 5kcal
obiad warzywa na patelnie 540g
~ 345kcal
podwieczorek danio śmietankowe light
~ 122kcal
kolacja kaszka bananowa mleczny start + kawałek
chlebka spieczonego na patelniz odrobinką sera i ogórkiem
~ 328kcal
bilans - 1005kcal