...................

Życie to najtrudniejszy egzamin ...

Dlaczego to wszystko musi byc takie ciezkie.....Dlaczego wszystko jak zwykle mi sie rujnuje? Co zrobilam nie tak? Gdzie popelnilam ten przeklety blad ze Go stracilam? .....

Jest ciezko..... Bardzi ciezko..... Nigdy bym nie pomyslalam ze do tego dojdzie .....

Mija juz 18 dzien mojej beznadziejniej egzystencji ....

Tesknie za Nim w kazdej sekundzie godzinie dniu .... W kazdej chwili ....

,,...Juz wiem jak wyglada wyczekiwanie w leku z tysiacem obsesyjnych mysli o katastrofie przeplatanych zludnymi nadziejami. Wtedy jest sie jak wyschniete koryto rzeki bez zdolnosci do zwyklego dzialania nawet na poziomie biologicznym....,,

(pamietnik narkomanki)

,,...Ucze sie sluchac drugiego czlowieka. Dlaczego dociera do nas wiecej w momencie straty? ...,,  (pamietnik narkomanki)

,,....Jezyk psychologiczny przydaje mozna wszystko nazwac wytlumaczyc przypisac etykietke. Do diabla z psychologia. Dlaczego nie ma psychologii milosci?

Ile moze byc krzyku w milczeniu....,,  (pamietnik narkomanki)

,,....Mam samobojcze mysli.

      Mam mysli samobojcze.

    Mysli samobojcze mam.

   Samobojcze mysli mam.

   Samobojcze mam mysli.

  Mysli mam samobojcze....,,    (pamietnik narkomanki)