:)
już tylko troszkę :*
ROZDZIAł OSIEMNASTY.
Nic z tego nie może dziać się naprawdę. Jeśli dzięki temu poczujesz się lepiej, możesz uważać wszystko za jedną wielką przenośnię. Ostatecznie religie to z definicji przenośnie: bóg jest tylko snem, nadzieją, kobietą, uosobieniem ironii, ojcem, miastem, domem o wielu pokojach, zegarmistrzem, który zagubił swój najcenniejszy chronometr na pustyni, kimś, kto cię kocha - a może nawet, mimo dowodów świadczących przeciw temu, istotą niebiańską, której zależy tylko na tym, by twoja drużyna piłkarska, armia, firma, bądź małżeństwo kwitły, prosperowały i zwyciężały wszelkie przeszkody.
Religie to miejsca, w których stajemy i działamy i z których oglądamy nasz świat.
Neil Gaiman - Amerykańscy Bogowie.