Niech wiatr będzie twym przewodnikiem, a echo towarzyszem.
Zamiast wszystkich języków świata, znaj mowę drzew, liści i kropel wody.
Ludzi nie pyta się o drogę, okłamią Cię tylko.
Zostawiaj za sobą ślady spalonych ognisk, graj w szach z mrokiem nocy i rozmawiaj z gwiazdozbiorami.
Były sobie dwie wioski.
Jedna, w której zawsze mówiono prawdę.
I druga w której zawsze kłamano.
Pewnego dnia jakiś podróżny stanął na rozstaju dróg. Wiedział, jedna z nich prowadzi wioski, w której zawsze mówi się prawdę. W tej wiosce mógłby liczyć na poczę stunek i dach nad głową. Druga droga wiodła do wioski, w której wszyscy kłamali. Tam mógłby zostać pobity, obrabowany albo nawet zamordowany. Na rozstaju stał człowiek, ale podróżny nie wiedział, z której pochodzi wioski: tej, w której zawsze mówiono prawde, czy z tej, w której mieszkali kłamcy.
- Możesz mi zadać jedno pytanie - powiedział człowiek - tylko jedno.
Podzróżny zastanowił się, dokładnie przemyślał propozycję i w końcu zdecydował.
- Czy to droga do twojej wioski?
- Tak - odparł człowiek.
Podróżny kiwnął głową , podziękował i ruszył w tamtym kirunku.
Wiedział, że jeśli rozmawiał z człowiekiem z wioski, w której zawsze mówią prawdę, to wskazana przez niego droga tam właśnie go zaprowadzi. A jeśli spytał o drogę kogoś z wioski kłamców, wtedy ów człowiek musiałby skłamać i również odpowiedziałby twierdząco.
Niezależnie od tego, czy napotkany człowiek był kłamcą , czy zawsze mówił pradę udzieliłby tej samej odpowiedzi.
Jeżeli ktoś nie zrozumiał powyżeszego tekstu wytłumaczę go przy następnym wpisie.