Kiedyś z uwagą wpatrywałeś się jak idzie,
zalotnie kręcąc biodrami, zerkając przez ramię.
Za to dzisiaj ledwo dostrzegasz jak odchodzi
ta jedyna, to nadzieja. Na co? wiesz to tylko Ty.
Nie daj się ponieść, stawiaj precyzyjnie kroki,
bo uleci i padniesz przy wszystkich jak Soprano Tony.
Po raz kolejny odrywasz brodę od klatki
piersiowej słysząc w uszach słowa swojej matki
"głowa do góry skarbie", słyszysz je jak mantrę.
Wiesz, że masz rodzinę, ziomków i wielbisz tą bandę.
Idziecie ramię w ramię, codziennie od początku
konsekwentnie tłumiąc problemy już w zarodku.
A teraz zatrzymaj się na chwilę i rozkmiń,
jak pielęgnować te 21 gramów, które masz w sobie
Zrób to dobrze, godnie przeżyj życie i nie przemiń.
Jak KRS i Buckshot walcz o przetrwanie, głąbie.
Pytasz "a co z Tobą?", a co do mnie
przypomnienie o śmierci mam dosłownie
wypisane na własnym ciele, czaisz?
To też każdego dnia wstaję z łóżka
I ruszam w marsz, zwany samodoskonaleniem.
Nie pomoże tu rodem z bajki dobra wróżka.
Ale dzielnie zastępuje ją mary jane - buszka?
Pomijając to, pozostaje zawsze wierny
rodzinie, muzyce, przekonaniom i kobiecie
choć takowej brak. Nie będąc biernym
przy tym w stosunku do moich bliskich
bo w kwestii posiadania, tylko oni pozostali.
I to dzięki nim mam miękkie serce i dupe ze stali,
jeszcze. Tak jak radził DDK dążę w stronę słońca,
bo ujżałem księżyc. Sensu w tym co powyżej nie ma.
Jak i w wielu rzeczach, życie to niewiadoma, dociera?