Poezję pisząc prozą
prozę tłumacząc poezją
didaskaliami stanowiąc tekst główny
główny tekst mianując pobocznym
scenografię redukując granatami
(tymi z czerwonymi pestkami)
upiększając ją światłem z góry
(i czasem światło wyłączając)
zastawiając scenę gratami
(pustymi dla ptaków klatkami)
ciągle widząc ich twarze
(w kalejdoskopu zamęcie)
lub tylko słysząc ich głosy
(często głosy z głowy)
pieśni słuchając choralnych
(z którego to znowu opus?)
walca ciągnąc przez scenę
tanecznym krokiem
(powoli i z podnieceniem)
teatr mój widzę ogromny
widzę to w duszy teatrze
rozkładam ramiona na boki
pamiętając niedokończenia
wzdycham (?)
nasłuchuję (?)
strzygę uszami (?)
to tylko pokój
o ścianach
w kolorze grobowca
~Stanisław Wyspiański~