Czy to się już kończy ? Czy to uczucie wygasa ? Miliony takich pytań jest w mojej głowie. Ciągle powtarzasz, że jest dobrze, że nic się nie zmienia z Twojej strony, ale czy to wszystko jest szczere ? Czy mówisz tak tylko dlatego żebym nie cierpiała.. ? Z drugiej strony przecież Ty należysz do takich osób, które wszystko mówią wprost. A może ja tak naprawde Cię nie znam.. :( Ponoć gdy się kogoś naprawdę kocha to trzeba pozwolić mu odejść, nie zatrzymywać, ale czy ja bym potrafiła ? Stałeś się tak ważny w moim życiu, że chyba bym sobie nie poradziła, bo ja tak naprawdę tylko udaję, że jestem silna, że mi wszystko obojętne, bo gdy przychodzi wieczór i siadam na łóżku to płaczę. ;(
A gdy Ci powiem, że jesteś czynnikiem dzięki któremu funkcjonuje.
Odejdziesz?
Tylko obserwowani przez użytkownika pijanemysli
mogą komentować na tym fotoblogu.