Na początek piosenka:
Para fara cira fara tongaaa
Siawe konenta sidu fewangaaaa
kitonka pajki turunka
Sialalala isfangatę latęęę
Ładnie spiewam, prawda?
Postanowiłam nie pisac o tym co mnie spotkało w czwartek. To zbyt trudne.
Chciałbym, abyś o mnie zapomniała. przykro mi, że tak wyszło
Te słowa sprawiły że świat się zawalił. Szukałam żyletki, ale niegdzie nie mogłam jej znależc. -DO UJA!- powiedziałam sobie i poszłam do kiosku prowadzonego przez kioskarza po ten bielt do krainy szczęcia (pomóż mi uciec do krainy szczęścia...) Kupiłam i wróciłam k doma. Miałam ochotę zaszyc się w kącie i zdechnąc ale nie macie pojecia jak trudno się zdycha. Więc się tylko pocięłam. Dlugo się musiałam zastanawiac gdzie to zrobic aby nie wzbudzic podejrzen. Dlatego włożyłam w koncu zyletke do maszynki do golenia mojego taty i pocięłam włosy na nogach. od razu mi ulżyło.
KONIEC