Powróciłem :] Wkońcu mam internet < jupi >
Zdjęcie trochę stare. Ognisko na poligonie podczas jednej z tych nocy przepięknych, przecudnych.
Te małe światełka. Piękne i urocze, a zarazem tak kruche i nietrwałe. Jak słowa. Wypowiadane brzmią cudnie, jednak mijają bo są nieszczere. Obietnice, zapewnienia, "nie, nigdy..."... i wiele innych (może i tych najważniejszych nawet). Wszysko to kłamstwo wypowiadane prosto w oczy. Może i nawet śliczne oczy wypowiadają je... ale to i tak tylko kłamstwa. A na nim gówno można zbudować.
Człowiek gdy mało mówi dużo myśli i na odwrót. A ja ostatnio dużo myslę i dużo mówię. I jaki z tego wniosek? Bo sam nie wiem. Świat jest po...komplikowany strasznie. A przynajmniej ten mój.
Kto raz skłamał że kocha, ten nie jest wart pokochania. Wszystko i tak się kiedyś rozpierdoli, prędzej czy później.
Popadam w alkoholizm? A heroina nie jest zła. Tylko rece czasem bolą...
Czy kaziroctwo nie jest czasem zakazane w polsce?
Tak napisałem "polska" specjalnie! Bo nie mam szacunku do tego kraju, w którym "nieważne kto żądzi i tak jest kutasem, bo jemu chodzi tylko o pieniądze".