Tak, to są jedno-groszówki :) Wogóle dzień ów (sobota) był zaskakujący w swej naturze: najpierw leniwe spotkanko na poligonie, potem przenieśliśmy się na rynek i... uzbieraliśmy 40 zł xD To wyszło jakieś 2 paczki fajek (Routy 66), 4 Klarysy i jedno Samranckie :) A potem - na KOMINka :D. Kolejna pijana noc jednym słowem: 'pająk' i dresy pod biedronką (że już o ścieszce zdrowia nie wspomnę xD), a potem poligon - spanie na ziemi i katedra - spanie pod nią :) I oczywiście "Wyrwij murom zęby krat..." :D
Trochę opóźniona notka ze zwzględu na brak dostępu do świada ;)
A i jeszcze poniedziałek czyli oficjalna impreza - 18-stka Asi (Sto lat! Sto lat! xD). Tu już park, ognisko, (pewne przeżycia), potem siedzenie na dachu rozmowy o wszystkim i niczm, spanie na steropianie xD
Za ten czas wielkie podziękowania dla: Asi, Ani, Radi, Magdy, Agatki, Basi, Oziego, Hansa, Narcyza, Hornusa, Patrycji, Darkowi, Kostkowi, Czesiowi, Kozlovi (xD), Ani (Rudej), Małemu Raście, wszystkim których pominąłem z niepamięci i tyk którzy się przewinęli przez poligon i przez muszlę :)
Świat już się wydaje inny, bardziej skomplikowany, bardziej niebezpieczny dla mnie samego. Czuję się w nim osamotniony, osaczony... Oby się to źle nie skończyło...
Wybaczcie ten natłok informacji ale trzeba było nadrobić zaległości :)
Będę znów za jakiś czas :)