ciężki dzień w pracy... oj ciężki. a wszytko przez awarię... przez te jebane krasnoludki co podpierdalały upload!
nie ma to jak wracać po 10,5 godziny do domu - człowiek wie że żyje. i jedyne na co ma ochotę to zimny browarek <mniam> i spać ;]
jeszcze tylko jutro i andrzejki a potem caaaały weekend! ale nie na leniuchowanie - o nie! trzeba pracować, pracować, pracować pracować pracowaćpracowaćpracowaćpracować. - jak się przekręcę to się wyśpię ;)
Twoje życie jest zbiorem kłamstw i pierdolenia,
zagłębiania się w pornosy, uzależnienia od Internetu
i bycia niewolnikiem komórki.
no to pa. piwko czeka :)
PS - czuję się jak ten najarany leniwiec ;)