z dzisiaj (11.11.2008) z rynku.
jutro wroc - wreszcie, po jutrze prezentacja, w piątek oddanie cząski projektu (mam nadzieje) i weekend ^^ a na weekend... hehe ^^
Nie wiem czy jest sens produkować się tu, pisać, mysleć itd... moja poprzednia notak uzyskała oszałamiającą co prawda liczbę komentarzy ale w dupie to mam. kompletnie rezjechany mózg, już trzeci raz piszę tę notkę, za każdym razem coś nowego tworząc.
zielone jest złe, zwłaszcza jak trzeba myśleć i to twórczo kreatywnie, ale z głową, a nie jakieś pieroły, teksty, wiersze czy nuty... blech.
Kompletna pustka - jak kiedyś...
kiedyś w przerwie:
-jesteś psychiczny!
-tak. dlatego jestem psycho
Cisza... najpiekniejsza muzyka. Jednak ta cisza za długo trwa. To jak przed burzą, tylko że burzy i tak nie będzie... czemu milczysz tak długo? czy mnie unikasz? maby...
I'm still waiting... for anything...
buziaki misiaki - ja idę spać :*:*
-No Jo?
-No Credit?
-Eat shit?
Superhiro