To, co za nami, i to, co przed nami,
ma niewielkie znaczenie w porównaniu z tym,
co jest w nas.
kolejne święta na fotoblogu, kolejny rok pełen niespodzianek za mną, a na krześle siedzi wciąż niezmiennie ta sama Cam, wydawać by się mogło, że inna ,a jednak pomimo kilku kilogramów z przodu, innego koloru włosów i kilku chwil w pamięci to wciąż ja.
więc dla tych,którzy czytują mnie od lat trzech, dla tych których znam lub nie, dla tych o których piszę i nie piszę dosłownie :
święta jak święta, pewnie wam miną tak samo szybko jak mi, przy uginającym się od żarcia stole i prezentów "niespodzianek" ,ale mimo wszystko życzę wam tej oklepanej pogody ducha, śniegu (który już topnieje) i nie zabijajcie karpików bo to fe fe fe!
a co do sylwestra, to pewnie będzie przemegafantastyczny, bo spędzę go na kanapie z moim ukochanym i pierwszy raz nie będę się musiała stresować o fajerwerki bo obejrzę je w końcu z okna (:
spiszcie sobie postanowienia na nowy rok i tym razem je spełnijcie,ja mam taki zamiar!
Pozdrawiam i całusy w poliki ślę